wtorek, 31 marca 2015

Słowami wstępu...

Gdy przyjdzie noc i leżę już w łóżku, mogłabym godzinami rozprawiać o moich poglądach z nieistniejącym rozmówcą. Jednak, gdy przyjdzie mi podzielić się moimi przemyśleniami z większą liczbą osób, albo jak teraz to usiłuję na blogu, to już nie jest takie proste. A założyłam go właśnie w tym celu. Już od dłuższego czasu chciałam zacząć dzielić się publicznie tym, co mam w głowie, jakkolwiek by to nie brzmiało. Dość mam blogów o tym samym; moda, uroda, mniej lub bardziej udane opowiadania… Postanowiłam zacząć tworzyć coś nieco innego.
Na początek może wyjaśnię znaczenie adresu. Viridis esse = zielona egzystencja. Jeśli coś źle przetłumaczyłam, to proszę o wybaczenie (i uwagę w komentarzu!). Skorzystałam oczywiście z tłumaczenia internetowego, a jak wszyscy wiemy – z tym różnie bywa.                                                  Dlaczego zielona egzystencja? Zielony, rozumiany jest tutaj jako niedojrzały. Jestem młoda, zapewne jeszcze mało wiem o życiu, mogę się mylić, mogę coś źle rozumieć. Mimo wszystko staram się zawsze dociekać prawdy i działać wedle sumienia. Mam jednak świadomość tego, że jestem jeszcze „zielona” w wielu aspektach. Egzystencja – słowo, które jakże często pojawia się, wszędzie i w wielu kontekstach. Używane niekiedy jako wyjaśnienie, nierzadko też jako pytanie. Sprawdźmy właściwą (?)  interpretację tego pojęcia --> Google --> klik
Egzystencja (łac. existere z ex "na zewnątrz" i sistere "stać, znajdować się") – byt, istnienie, warunki życia.
Do filozofii egzystencjalistycznej termin wprowadził Søren Kierkegaard, a rozwijał m.in. Jean-Paul Sartre. Egzystencja oznacza tu sposób istnienia charakterystyczny wyłącznie dla człowieka i poprzedza esencję - człowiek najpierw istnieje, a dopiero później się definiuje. Istnienie człowieka tym różni się od istnienia roślin, że człowiek nie posiada wrodzonej natury, danej mu z góry, lecz musi sam ją stworzyć, nadać swemu życiu sens i wziąć za nie odpowiedzialność.
Zadziwiająco krótkie  wyjaśnienie, spodziewałam się raczej dłuższego wywodu. Rozważając powyższy tekst; egzystencja wyraża jedynie ludzkie istnienie, zwierzęta i rośliny nie egzystują- to oczywiste. Co mi się jednak nie podoba, wróć, co jest sprzeczne z moimi poglądami; „człowiek nie posiada wrodzonej natury, danej mu z góry”. Posiada. Naturę ludzką. Został stworzony jako istota cielesna, jednak na podobieństwo Boga pod względem duszy nieśmiertelnej. „Lecz musi sam ją stworzyć” – chodzi tu o ukształtowanie postawy, charakteru, wartości ? Przecież to kształtuje się pod wpływem otoczenia, nie oszukujmy się, w pierwszych latach życia największy wpływ ma najbliższa rodzina. Charakter jest zapisany w genach, jednakże <czytałam kiedyś, że w pełni utrwala się ok. 8 roku życia> to jednak ludzie, których napotykamy na swojej drodze mają wpływ na to, jakie cechy naszego charakteru staną się tymi najbardziej wyrazistymi. Wartości, odróżnianie dobra od zła… Cóż powiem tak; jeśli na przykład rodzice idąc drogą zrywają owoc z drzewa sąsiada i nie uważają tego za coś złego, to dziecko będzie robiło tak samo i może dopiero za kilka ładnych lat dowiedzieć się, że to złe, więcej -grzech. Jedno jabłko kradzież, ale jak to ? Banalny przykład. Lub gdy zamiast „proszę”, mówi się w domu „co”. Później dla dziecka, nawet gdy go inni dorośli będą poprawiać, powiedzenie „proszę” będzie dziwne, niezręczne i nienaturalne. Bo tak mu zostało wpojone. Więc jakie „sam” ?                                                                                 „Nadać swemu życiu sens” –   Dla mnie jako dla katoliczki sensem życia jest dążenie do Zbawienia Wiecznego. Egzystencjaliści rozumieją to zapewnie inaczej. Żyć, tak, aby wykorzystać je maksymalnie. Tylko dla każdego to „maksymalnie” może znaczyć coś innego. Nie wnikajmy. „Wziąć za nie odpowiedzialność” – racja, za nasze życie jesteśmy w pełni odpowiedzialni. Nie jesteśmy „sami” <ach to chyba ulubione ich słowo>, ale mamy wolną wolę. Nie należy zwalać na innych, to nie ludzie mają problem, tylko JA sam ze sobą. Wracając do tematu przewodniego i podsumowując; w adresie mojego bloga jest egzystencja jako byt, istnienie, warunki życia filozofię egzystencjalną odłóżmy w tym wypadku na bok, bo jak widać – nie do końca się z nią zgadzam.
Miało być tylko wyjaśnienie adresu, a się przynajmniem minimalnie rozpisałam. Udało się, pokonałam tą barierę. Odblokowałam się. Świetnie. Cóż jeszcze mogę Wam napisać w tym pierwszym wpisie? Nie chcę być taką autorką, która coś narzuca swym czytelnikom, jednakże jeśli mielibyście jakieś przemyślenia lub po prostu komentarz dotyczący tego postu, proszę pisać J. [To trochę jak debaty sejmowe między posłami. „Zasadniczo zgadzam się z przedmówcą, ale…” Czyli tak naprawdę się nie zgadzam, ale nie chcę wyjść na chama! A ja zasadniczo nie chcę nakłaniać do komentowania, ale mimo wszystko chciałabym tych komentarzy mieć jak najwięcej, w tym akurat wypadku to naturalne ;) ].
 Odpowiem na wszystkie, jeśli tylko będą tego wymagały.

Na dziś tyle, resztę przemyśleń zostawiam sobie na następny raz. Do napisania!

8 komentarzy:

  1. Ty masz 16 lat?! Nie wierzę:) piszesz bardzo dojrzale i mądrze. Ja jestem tego zdania, że pierwsze posty są najtrudniejsze, w ogóle początki są trudne, ale Tobie wyszło to naprawdę fajnie. Niby wyjaśnienie adresu, a tyle mądrych słów:)
    Nie mogę się doczekać kolejnego postu, na pewno zajrzę tu nie raz!:)
    Pozdrawiam ciepło.
    [kiimir.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, piszesz bardzo mądrze .Bardzo długi post,ale przeczytałam cały :) uff. Po pierwszym poście mogę śmiało stwierdzić ,że blog świetnie się zapowiada i myślę,że jeszcze nie raz go odwiedzę. Myślę,że będziesz mieć mnóstwo czytelników jeśli nadal będziesz tak świetnie pisać. Więc na dobry początek zaobserwuję twojego bloga. Zyskałaś już 1 czytelnika-mnie .
    PS:Fajny pomysł z nazwą.

    http://zyjewmoimwlasnymswiecie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj w blogosferze! :)
    Dobrze, że chcesz tworzyć coś swojego, powodzenia :)
    Zapraszam! zuzu-zuzannaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. *Obs*
    Powiększysz czcionkę tej pierwszej części tekstu? Ta druga większa część jest spoko.
    http://lifestylebyzuzanna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj w świecie blogerów i blogerek :) Powodzenia!
    http://przyszopceuszatych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczęłaś świetnie ! Oby tak dalej ! :)
    Powodzenia w blogowaniu !! :)

    http://adtadtadta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawię się to czyta.. ;-)
    lubię takie przemyślenia bo dają dużo do myślenia po przeczytaniu
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. http://zuzu781.blogspot.com zaobserwujesz?

    OdpowiedzUsuń